Mamy nie mają prostego zadania – nie dość, że muszą każdego dnia wymyślać co na obiad, po drugie muszą kupić produkty, a po trzecie jeszcze ten obiad ugotować. A potem i tak słyszymy, że tego nie lubią albo że jak to znowu makaron? Gotowanie bardzo często wykonuję z dwulatkiem u nogi i czynność ta jest przerywana pytaniami 4-latka w stylu „Mamo, a po co?”, „Mamo, a dlaczego?”. Mam jednak szczęście! Nasz najstarszy 7-letni Olek chętnie pomaga mi w kuchni. Co prawda dzięki jego „pomocy” wszystko trwa dłuuuużej, wymaga większej czujności, a na koniec większego sprzątania, ale! jest to szalenie dobra lekcja samodzielności, a i taki obiad lepiej smakuje.
Moje dzieci bardzo chętnie jadły warzywa… tak do drugiego roku życia. Później zaczęło się wybrzydzanie i eksponowanie swoich wybrednych kubków smakowych. Mam wrażenie, że najchętniej jedliby codziennie naleśniki, frytki i ewentualnie pierożki ze słodkim serem koniecznie polane słodką śmietanką. Mama jednak uparta bestia w lodówce przechowuje mnóstwo zielonych witamin dla swoich małych łakomczuchów.
Chłodziarko-zamrażarkę Liebherr CBNef 4815 uwielbiam za system BioFresh. Pojemne i wygodne szuflady dzięki regulacji wilgotności pozwalają na efektywne przechowywanie najbardziej wymagających produktów żywnościowych. My jesteśmy bardzo owocowo-warzywną rodzinką, dlatego tak bardzo zależy mi na długotrwałym zachowaniu wartości odżywczych, smaku i aromatu świeżych warzywek. Komory BioFresh są idealne również do przechowywania mięs, wędlin, ryb i serów, a ponieważ to ja dbam o zaopatrzenie naszej lodówki cieszę się, że dzięki temu mogę oszczędzić – od kiedy zamieszkał u nas Liebherr wyrzucamy znacznie mniej warzyw, ponieważ dłużej utrzymują swoją świeżość.
W lodówce nie przechowujemy owoców egzotycznych takich jak ananas czy banany, ponieważ one lubią ciepło. Podobno nie powinno się chować do lodówki pomidorów, ale w okresie letnim robimy dla nich wyjątek, ponieważ pozostawione poza chłodziarką szybko się psują. Komora BioFresh świetnie radzi sobie zarówno z pomidorami jak i innymi warzywami.
To bardzo pomocne – szczególnie, gdy musisz zrobić obiad w 15 minut! Razem z Olkiem ugotowaliśmy przepyszny makaron z zielonymi warzywami. Nasza lodówka ma bardzo wygodny system lekkiego otwierania, dzięki czemu dzieci swobodnie i bez problemu mogą wyjąć potrzebne produkty. Użyj soku z buraka, by usmażyć różowe naleśniki, przemyć cukinię w sosie do spaghetti lub blenduj zupy pełne warzyw na krem:) Jeśli masz ochotę na nasze danie, to ugotuj makaron zgodnie z przepisem na opakowaniu, dodaj brokuły, cukinię, cebulkę, groszek. Możesz także dodać podsmażone kawałeczki piersi z kurczaka. Graj w zielone!