Urządzając dom, najdłużej zastanawiałam się nad wyglądem kuchni. Wiedziałam, że kuchnia jest centrum domu, więc musi być przemyślana, praktyczna, funkcjonalna, piękna a przede wszystkim ma spełniać funkcje najważniejszego pomieszczenia w domu.
Po wielu debatach rodzinnych doszliśmy do wniosku, że najmądrzejszym wyborem będzie stworzenie otwartej kuchni subtelnie graniczącej z salonem. Wymarzyłam sobie, że najważniejsza rzecz w kuchni – lodówka – stanie na granicy dwóch pomieszczeń. Gotując obiad, nie chciałam, żeby moja głodna rodzina kręciła mi się między garnkami – wolałam, żeby głodomorki mogły przejść z boku i skubnąć przekąskę z lodówki, nie przeszkadzając sobie nawzajem. Bezpieczeństwo mojej rodziny jest dla mnie najważniejsze, a takie rozwiązanie dopasowuję się do naszych potrzeb.
Drugą ważną kwestią przy urządzaniu kuchni jest jej wygląd. Przez otwartą przestrzeń kuchenno-salonową, aż się prosiło, żeby kuchnia była urządzona w takim samym stylu jak pokój dzienny. Dyskretną częścią wspólną między salonem, a kuchnią są elementy w zbliżonym odcieniu szarości – duża, wygodna szara kanapa w pokoju dziennym, betonowy blat w kuchni oraz lodówka w kolorze inox na granicy dwóch pomieszczeń. Szary to ostatnio najmodniejszy kolor w wykończeniach wnętrz, jest ponadczasowy, uniwersalny, praktyczny i łatwo ożywić go kolorowymi dodatkami, na co ja również się zdecydowałam. A teraz o najważniejszym elemencie w kuchni.
Producenci prześcigają się w innowacjach technologicznych, których postęp jest godny podziwu. Dziś jednak opowiem Wam na co, z mojego punktu widzenia, należy zwrócić uwagę przy zakupie lodówki.
ŚWIEŻOŚĆ PRODUKTÓW
Owoce o krótkiej trwałości należy chować do lodówki podobnie jak warzywa, dlatego najlepiej przechowywać je w odpowiednim, przeznaczonym do tego miejscu w lodówce. Specjalne szuflady, w których znajduje się dodatkowa strefa temperatury BioFresh, utrzymująca temperaturę nieco powyżej 0°C , zapewniają długotrwałą świeżość produktów. Wielkość szuflad pozwala mi na ulokowanie ulubionych produktów całej rodziny, ale żeby Was to nie zmyliło! Każdy z nas oczywiście lubi co innego i nieczęsto pokrywają nam się ulubione świeże smakołyki. Z braku czasu zazwyczaj kupuję więcej, na zapas, przez co wielkość szuflad ma dla mnie duże znaczenie.
Teraz zauważam, jak wielkość i nowoczesność technologiczna lodówki przyczyniła się do tego, że ograniczyłam wyrzucanie jedzenia do absolutnego minimum!
OSZCZĘDZANIE ENERGII I MIEJSCA
Wracając do oszczędzania energii i dbania o nasze wspólne dobro – planetę, zawsze wybieram sprzęty, które posiadają najwyższą możliwą klasę efektywności energetycznej. Mimo wszystko czuję, że można więcej, dlatego ustawiam na wyświetlaczu energooszczędny program temperatur w komorze chłodziarki oraz zamrażarki. Nie zaniżam specjalnie chłodzenia, na wypadek wyłączenia prądu na bliżej nieokreślony czas, lodówka utrzyma temperaturę nawet do doby.
Układając w lodówce większe zakupy zrobione na zapas, nieraz wygląda to jak gra w Tetrisa, trzeba przekładać, układać, wciskać na siłę. Całe szczęście ode mnie zależy jak wygląda plansza, półki i szuflady z hartowanego szkła mogę bez problemu przestawiać, tak by na wszystko znalazło się miejsce. System VarioSpace pozwala, by umieścić więcej szuflad, w mniejszych odległościach od siebie, gdy mam potrzebę przechowania większej ilości jedzenia na grilla dla znajomych. Wtedy potrzebuje mieć dwa razy większą lodówkę niż na co dzień, natomiast w trakcie tygodnia szuflad się pozbywam (oczywiście tylko do następnego weekendu ;). Dla perfekcjonistów czystości mam jeszcze jedną dobrą wiadomość. Koniec z odciskami palców na drzwiach lodówki! Powłoka SmartSteel na kolorze inox nie zdradzi, kto w nocy zakradał się po ciasto do lodówki.
Na koniec dodam, żebyście zwracali uwagę na energooszczędne rozwiązania, nie tylko w sprzętach kuchennych, ale przede wszystkim w codziennych sytuacjach, żeby #savetheplanet było na liście priorytetów.